Gdyby ktoś powiedział mi 10 lat temu, że zostanę twarzą znanej marki i wezmę udział wsesji zdjęciowej, zorganizowanej z rozmachem w jednym z najlepszych warszawskich studiów, z pewnością popukałabym się w czoło z uśmiechem. Przecież stylistki nie zostają twarzami znanych marek! To domena gwiazd – aktorek, piosenkarzy – ogólnie celebrytów. A do celebrytki zdecydowanie mi daleko ?
A jednak… zostałam twarzą sieci salonów optycznych Trendy Opticians (sieć należy do Vision Express) i jest to dla mnie wielkie wyróżnienie. Trendy Opticians wybrało mnie jako twarz i ambasadorkę spośród grona dużo bardziej znanych stylistek: Doroty Williams, Mai Sablewskiej, Eweliny Rydzyńskiej. Ponoć ujęła ich moja energia i kontakt z Klientami. Możesz mi wierzyć lub nie, to dla mnie duży sukces, na który ciężko pracowałam przez kilka ostatnich lat. I jestem ogromnie dumna z drogi, jaką przeszłam, by znaleźć się w tym miejscu, w którym jestem. A apetyt mam jeszcze duży i plany bezczelnie odważne?
Zdjęcia zaczęły się rano, a skończyłyo 21:00 – trwały 10 godzin. Ekipa liczyła blisko 20 osób – traktowali mnie tam jak gwiazdę filmową, miałam nawet swoją garderobianą i kostiumografkę, pytano co chwile, czy wszystko jest ok, czy mam na coś ochotę. Miałam 6 stylizacji, pozowałam pierwszy raz w życiu tak długo. To było niesamowite doświadczenie – pozujesz, a patrzy na Ciebie 20 osób. Fotograf ze swoją bardzo pozytywną energią bardzo mi pomagał i motywował. Jeden z najlepszych, z jakimi dotąd pracowałam.
Zdjęcia odbywały się w czasie, kiedy byłam chora. To trochę utrudniałopracę makijażystce, która co chwilę musiała poprawiać makijaż pod nosem, ale dałam z siebie wszystko, by nie było tego po mnie widać. Pozowałam cierpliwie, nie marudziłam, nie mrugałam mimo bólu oczu od lamp błyskowych?
W ciągu dnia przebierałam się kilkunastokrotnie, Klient na planie oglądał mnie w wielu stylizacjach i jeszcze wprowadzaliśmy poprawki do nich na żywo.
Zmieniałam fryzurę i makijaż cztery razy. Aż żal było potem to zmywać? Tuż po sesji miałam jeszcze randkę, więc się przydały?… Dodały mocy!
Kiedy widzimy reklamę czy zdjęcie modelki w stroju, nawet nie zdajemy sobie sprawy ile ciężkiej pracy – nie tylko modelki, zostało włożone w to, by to zdjęcie powstało ? Niemniej jednak, była to fantastyczna przygoda i długo będę ją wspominać. Efekty będą świetnie, już na sesji to widzieliśmy. Pokażemy je Wam w 2019 roku.
A to kilka zdjęć z backstage, którymi chcę się z Wami podzielić.
Jeśli spodobała Ci się któraś z moich stylizacji, podsyłam linki do sklepów, gdzie możesz je znaleźć 🙂
Biały garnitur:
Czerwony garnitur:
SKILY MOOD: https://silkymood.pl/product/marynarka-girona/
Cekinowa marynarka:
ZARA: https://www.zara.com/pl/pl/kurtka-z-cekinami-p08440936.html?v1=7592572&v2=1074648
Sukienka: