Ten rok zdecydowanie należy do kobiet! Wszystko zaczęło się wiosną, kiedy na wybiegach pojawiły się koszulki z feministycznymi hasłami, które chwilę później mogłyśmy już znaleźć w popularnych sklepach. Kobiety również jesienią będą rządzić modowym światem – niemal w każdej kolekcji projektantów znajdują się odniesienia do #girl #power. Ten sezon to istny manifest kobiecości!
O czym dokładniej mówi “modowy feminizm”?
Że jako kobiety, chcemy być niezależne i akceptowane takimi, jakimi jesteśmy, bez względu na kolor skóry, figurę czy status społeczny. Że oprócz ciała mamy także uczucia i swoje zdanie. Nie boimy się pokazywać swoich niedoskonałości. Walczymy o swoje prawa i chcemy być szanowane.
W akcję zaangażowała się już parę lat temu marka Dove swoją kampanią “real beauty”. W tym sezonie dołączają m.in. Emma Watson, Natalie Portman czy Beyonce, które pokazały się w koszulkach Diora “We should all be feminists”.
Tej jesieni hasła typu “Our body, our minds, our power” czy “Girl gang” to absolutne must have. Nosimy je nie tylko na t-shirtach, ale także na kurtkach, jeansach czy czapkach.
W sieciówkach znalazłam kilka “feministycznych” rzeczy:
Co sądzicie? Jak Wam się podoba ten trend? Zapraszam do dyskusji 🙂